Tuż przed feriami "zimowymi" szczęśliwie udało mi się zakończyć ostatnią część praktyk studenckich. W takich sytuacjach najczęściej pojawia się kwestia pt. "Pasowałoby jakoś ładnie podziękować...". A jako, że trafiłyśmy wraz z koleżanką pod skrzydła bardzo sympatycznej Pani Małgosi, potrzebne było coś wyjątkowego. Po długich namysłach dotyczących głównie ulubionego koloru obdarowywanej, decyzja została podjęta. W jej wyniku powstał zielony exploding box.
Papier pochodzi z niedostępnej już kolekcji Galerii Papieru, a digi stempelki są dziełami Novinki (ten okrągły) i Joligg (rameczka, z której uprzednio usunęłam zawartość i zamieniłam ją na własną - mam nadzieję, że Jola mi wybaczy). Za przepiękną wykrojnikową etykietkę dziękuję niezastąpionej Szerit :*
Na zakończenie dodam, że pudełeczko bardzo się spodobało (podobnie jak dołączona do niego fioletowa świeczka), a zarówno ja, jak i koleżanka zaliczyłyśmy praktykę na ocenę celującą :)
Zostało wybaczone ;) Cudny box!
OdpowiedzUsuń