sobota, 29 marca 2014

Ślubne klimaty

Może to moje subiektywne odczucie, ale uważam, że najlepiej wychodzą mi kartki ślubne :)

Przez te trzy lata trochę się ich nazbierało... Nie wszystkie nadają się do pokazania, ale tymi najbardziej udanymi niniejszym się chwalę:

Numery 1 i 2, czyli "łabądki" i wiszące serducho


Wzór na łabędzia pochodzi z pewnej książki. Niestety nie znam tytułu, ponieważ mam tę stronę w postaci skanu :) Serce na wieszaku jest autorstwa Darsie Bruno.

Numery 3 i 4, czyli serce z różami i gołąbki

 

Serce z różami zostało znalezione w czeluściach Internetu i niestety nie znam autora (jeśli ktoś coś wie na jego temat, to proszę dać znać - poprawię :)), a wzór na gołąbki zrobiłam sama na okoliczność ślubu kuzynki (obrazek, który posłużył mi za bazę znalazłam na zaproszeniu na tę uroczystość :))

Numery 5 i 6, czyli warstwowe serca i coś wygrzebanego w kuchni :)


Wzór na te przepiękne serducha pochodzi z którejś z holenderskich książek. Niestety po raz kolejny nie jestem w stanie podać tytułu i autora, ponieważ skany pojedynczych stron znalazłam w sieci. Schemat kapeluszowej ramki znaleźć można w książce pt. "Geborduurde schudkaarten" autorstwa Nel van Hoorn.

Numery 7 i 8, czyli same serca


Pierwsze serce (to samotne :)) można znaleźć tutaj, a parka pochodzi stąd (numer a087).

Numery 9 i 10, czyli perełki w mojej kolekcji ;)


Wzory na dwie ostatnie kartki powstały z przerobienia  na "kropki" grafik, których autorem jest Ty Wilson. Przerobiłam je samodzielnie, choć wiem, że przede mną zrobiła to również Danfi. W grafice przedstawiającej pocałunek zmieniłam kobiecie fryzurę i dodałam jej welon. Druga grafika została przerobiona praktycznie bez zmian.

niedziela, 23 marca 2014

"Niespodziewankowe" pawie oczko

Na samym początku mojej przygody z haftem matematycznym na tym forum znalazłam wspaniały wzór na pawie oczko. Jest bardzo prosty, jednak wyszywa się go warstwowo i efekt wprost zwala z nóg ;) Jego autorką jest Wernatka.
Kilka lat zajęło mi "dojrzewanie" do decyzji o wyszyciu tego właśnie wzoru. Ciągle wydawało mi się, że jestem na zbyt niskim stopniu zaawansowania, by sobie z nim poradzić... Dopiero z końcem lutego (dokładnie w trzecią rocznicę mojej przygody z haftem) uznałam, że jestem na to gotowa :)
Moje pawie oczko ma wymiary mniej-więcej formatu A6 i zostało wyszyte na kremowym kartonie o gramaturze 300. Jako, że ze względu na format i grubość kartonu praca nie nadawała się zbytnio na kartkę, podkleiłam spód drugim arkuszem takiego samego kartonu, brzegi ozdobiłam wstążką i powstał całkiem udany obrazek :) Podarowałam go w prezencie właścicielce sklepu ArtPasje.pl, która co miesiąc gości nas w swoim sklepie na Dniu Otwartej Pracowni.


Pani Ania sprawiała wrażenie mocno zaskoczonej prezentem, który wydawał się jednak przynieść jej sporo radości :)

czwartek, 20 marca 2014

Debiut w kategorii "Bierzmowanie"

Była niedziela - godzina 23:30, gdy dostałam informację o treści: "Za tydzień mam w rodzinie bierzmowanie i potrzebowałbym kartki. Dasz radę?" No cóż, dałam :)


Haft to mój autorski wzór, przerobiony z obrazka znalezionego w sieci. Papier to szary "Kapuśniaczek pastele" z Galerii Papieru i złoty karton wizytówkowy. Ramka pochodzi z tego sklepu i została potraktowana embossingiem na gorąco.


Z tej pracy jestem szczególnie dumna, ponieważ stanowi debiut nie tylko w kategorii "okazja". Jest również moją pierwszą próbą jeśli chodzi o zabawę tuszem, pudrem i wysoką temperaturą :) Jak myślicie, podołałam wyzwaniu?

środa, 19 marca 2014

Muzyczna osiemnastka

Pod koniec stycznia dostałam bojowe zadanie wykonania dwóch kartek dla tej samej solenizantki. Okazja niebagatelna, bo to pierwsze "dorosłe" urodziny. Wiedziałam tylko tyle, że dziewczyna interesuje się modą i muzyką, gra na gitarze klasycznej, a jej ulubione kolory to odcienie beżu oraz połączenia czerń+biel i beż+bordo. Jako, że z tematem mody jestem nieco "na bakier", postanowiłam iść w muzykę. W ten sposób powstały takie oto dwie karteczki:
 
Pierwsza to wesoły miks gitary i cyfry 18. Wzór haftu jest mój autorski i powstał na bazie zdjęcia gitary. Do wykonania tej kartki użyłam papieru w nuty przywiezionego z Anglii (niestety nie znam ani nazwy, ani producenta), "Porannej kawy" z
 Magicznej Kartki oraz bordowego opalizującego kartonu wizytówkowego.


Druga to połączenie białego opalizującego kartonu wizytówkowego, czarnej okładki do bindowania i nutowego die cut'a z kolekcji "Remember The Moments" by Dream Street Papers LLC. Wzór haftu pochodzi stąd i można go zakupić składając zamówienie mailowo.

Ekspresowy box urodzinowy

Był radosny poranek 4-go marca, gdy w moją świadomość wdarła się brutalna prawda - jutro są urodziny mojej kuzynki! I może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że w czerwcu zeszłego roku obiecałam jej zrobić na tę okoliczność exploding boxa...

Helka jak zwykle spała, więc postanowiłam jej nie budzić. Zamiast niej pomogło mi styczniowe wydanie mojego ulubionego magazynu. Znalazłam w nim genialny wprost szablon buta i papier z motywem kart do bingo. A oto, co powstało przy ich pomocy:


Papier bazowy to Keep Calm/Take Your Time z kolekcji "Mojito" by Color Hills. Bucik i babeczka zostały wykonane przy pomocy małej "Herbatki dla dwojga" z Galerii Papieru.

Szablon buta można pobrać stąd, a retro papiery (w tym ten z kartami do bingo) są tutaj

wtorek, 18 marca 2014

Praktyka "dziękczynna"

Tuż przed feriami "zimowymi" szczęśliwie udało mi się zakończyć ostatnią część praktyk studenckich. W takich sytuacjach najczęściej pojawia się kwestia pt. "Pasowałoby jakoś ładnie podziękować...". A jako, że trafiłyśmy wraz z koleżanką pod skrzydła bardzo sympatycznej Pani Małgosi, potrzebne było coś wyjątkowego. Po długich namysłach dotyczących głównie ulubionego koloru obdarowywanej, decyzja została podjęta. W jej wyniku powstał zielony exploding box.
 

Papier pochodzi z niedostępnej już kolekcji Galerii Papieru, a digi stempelki są dziełami Novinki (ten okrągły) i Joligg (rameczka, z której uprzednio usunęłam zawartość i zamieniłam ją na własną - mam nadzieję, że Jola mi wybaczy). Za przepiękną wykrojnikową etykietkę dziękuję niezastąpionej Szerit :*

Na zakończenie dodam, że pudełeczko bardzo się spodobało (podobnie jak dołączona do niego fioletowa świeczka), a zarówno ja, jak i koleżanka zaliczyłyśmy praktykę na ocenę celującą :)

Tak to się właśnie zaczęło...

Dziewczyna weszła do pokoju i rozejrzała się dokładnie. To czego szukała, znalazła na biurku. Podeszła do niego i usiadła w obrotowym fotelu. Nieduża rudowłosa postać, śpiąca smacznie pod lampką, ani drgnęła. Dziewczyna dźgnęła ją bezceremonialnie między żebra, używając do tego celu kulkowego dłutka do embossingu (rozmiar 2.0)
 
- Hela, wstawaj!
- Mhwhmmmm...
- Hela, no obudź się! Jesteś mi potrzebna!
- Yhmmhmmm...
- Weno Heleno, ty wredna małpo! Niniejszym przywołuję cię do porządku! Jako moja Twórcza Inspiracja powinnaś mi pomagać, a nie spać sobie w najlepsze!

Obelga odniosła spodziewany skutek i Hela natychmiast poderwała się na nogi, odrzucając na plecy burzę rudych loków.

- To co dzisiaj robimy, szefowo? - zapytała wygładzając zieloną sukienkę, idealnie pasującą do koloru jej oczu
- Hmmm... Sądziłam, że ty podrzucisz mi jakiś pomysł...
- No dobra... Właściwie to mam jeden i to nawet całkiem niezły... - powiedziała Wena spacerując radośnie po blacie biurka. - Pamiętasz, co obiecałaś Dominice na ostatnim kiermaszu?
- Pamiętam. No i co z tego?
- Ano to, że został ci tylko miesiąc do umówionego terminu, więc powinnaś spiąć swoje szanowne, pseudo-artystyczne cztery litery i wziąć się w końcu do roboty!
- No dobra, przekonałaś mnie. Założę tego bloga...


No i w ten właśnie sposób zaczyna się moje blogowanie.