Dziś przyszedł czas na prezentację kolejnego debiutu w moim "papierowym" życiu ;)
Po raz pierwszy pokusiłam się o wykonanie czekoladownika. Z tą różnicą, że w moim ulokowała się nie czekolada, a czekoladki :) Pudełeczko powstało na okoliczność urodzin mojej Matki Chrzestnej. Aby nie zaginęło w mrocznych czeluściach jakiejś szuflady, sprytnie wybrałam papier idealnie komponujący się z wystrojem mieszkania solenizantki. Dzięki temu pudełeczko (po uprzednim zjedzeniu zawartości :P) stoi teraz dumnie na komodzie i uśmiecha się radośnie do wszystkich gości :D
Po raz pierwszy pokusiłam się o wykonanie czekoladownika. Z tą różnicą, że w moim ulokowała się nie czekolada, a czekoladki :) Pudełeczko powstało na okoliczność urodzin mojej Matki Chrzestnej. Aby nie zaginęło w mrocznych czeluściach jakiejś szuflady, sprytnie wybrałam papier idealnie komponujący się z wystrojem mieszkania solenizantki. Dzięki temu pudełeczko (po uprzednim zjedzeniu zawartości :P) stoi teraz dumnie na komodzie i uśmiecha się radośnie do wszystkich gości :D
Do ozdoby posłużył mi "Żwirek" z kolekcji "Babie Lato - Boy" od UHK Gallery oraz złoty karton wizytówkowy. Wzór haftu od podstaw stworzyłam sama trzy lata temu - mimo mojego totalnego upośledzenia rysowniczego jakimś cudem babeczka wyszła całkiem udana ;)
Pracę tę zgłaszam na serwetkowe wyzwanie PWC.
Piękny czekoladownik. Super pomysł na babeczke :)
OdpowiedzUsuńTo Ty zdolna jesteś, bo babeczka, jak i całe pudełko, bardzo udana.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny czekoladownik :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu PWC.