sobota, 26 kwietnia 2014

U szwagra na urodzinach...

...jak jest - wie chyba każdy ;)

A jak jest PRZED tymi urodzinami? O! To już jest zdecydowanie ciekawsza kwestia ;)
A u mnie było tak:

- Robię właśnie kartkę dla W.
- Ja już zrobiłam...
- Samochód?
- Mhm. Vintage. W ogóle cała kartka mi jakaś taka starociowa wyszła...
- W końcu jubilat też nie pierwszej młodości ;P

Gwoli ścisłości - jubilatowi stuknęło ćwierćwiecze, a Mistrzynią Ciętej Riposty była... nie, nie zdradzę kto. Ale na pewno nie byłam to ja :)

Pierwszy raz pokusiłam się o kartkę w stylu vintage. Teraz widzę, że kilka rzeczy mogłam zrobić nieco inaczej. Ale nie wdawajmy się w szczegóły... Jak to mówi moja mama: "Mądry nie będzie patrzył, a głupi pomyśli, że tak ma być." Solenizantowi autko się podobało, i to jest najważniejsze :)



Po raz pierwszy eksperymentowałam również z szarpaniem, targaniem, miętoszeniem i postarzaniem papieru. Jako, że nie posiadam do tego celu profesjonalnych narzędzi i mediów, ich rolę zmuszone były pełnić nożyczki, herbata i lakier do włosów :P
 
Użyty przeze mnie papier to "Pastel" numer 5 z UHK Gallery.

3 komentarze:

  1. Kurczę, masz talent. A ja tylko wyszywać potrafię, ze zdobieniem mam problem.

    Pracowałam przez moment w wydawnictwie, w którym ręcznie robi się "stare" książki i herbata jako środek do postarzania była tam na stanie dziennym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyszywanie to bardzo dobry początek ;)
      A co do ozdabiania, to polecam papier scrapowy i mapki. Sporo ich znajdziesz na przykład tutaj. Bardzo ułatwiają pracę i pomagają fajnie komponować elementy :)

      Usuń
  2. Kochan ja do tej pory się nie dorobiłam takowych narzędzi u mnie rządzą nożyczki i nożyk głównie, czasem papier ścierny :D

    OdpowiedzUsuń