Właśnie dlatego, wzór na moim identyfikatorze przygotowanym na tegoroczny Craftshow jest taki, a nie inny ;) A ponieważ zawsze chciałam być ruda (tylko wciąż brak mi odwagi), to i włosy uroczej czarownicy są jakie są.
Konkursu co prawda nie wygrałam (tym razem przez Monikę i jej myszowaty czajniczek), ale i tak ważniejsze są cudowne wspomnienia, dość spore zakupy i spotkanie z wieloma niesamowicie pozytywnymi osobami :)